Dlaczego coach, a nie po prostu trener?
Wiem, że to słowo zapożyczone z języka angielskiego czasami budzi sprzeciw:
”Jak to? Przecież mamy polski odpowiednik słowa coach!”Jednak czy na pewno słowo trener w języku polskim dokładnie określa to, czym jest coaching ?
Spójrzmy kim jest trener:
Zawód trenera (mamy tylko ten jeden odpowiednik na ang. coach lub trainer), funkcjonował początkowo w sporcie.
To osoba zajmująca się przygotowaniem fizycznym i psychicznym swoich podopiecznych. Specjalizuje się najczęściej w jednej, konkretnej dyscyplinie, np. w pływaniu, piłce nożnej, koszykówce czy gimnastyce.
Dziś trener to również osoba, która szkoli w zakresie różnych umiejętności, takich jak komunikacja, zarządzanie sobą w czasie, delegowanie zadań, zarządzanie zespołem, zarządzanie konfliktem.
Stosuje się w odniesieniu do tej roli również synonimu „szkoleniowiec”. Jego zadaniem jest wyszkolenie osób, z którymi pracuje. Koncentruje się przede wszystkim na przekazaniu wiedzy, umiejętności lub kształtowaniu postaw przez realizację szkoleń, warsztatów, treningów, webinarów, kursów czy wykładów.To bardzo szerokie zastosowanie słowa „trener”, prawda ? Właśnie dlatego niechętnie używam w stosunku do siebie tego określenia. Według mnie nie oddaje ono w 100% tego, czym się zajmuję.Ale nie znaczy to oczywiście, że nie szanuję naszego języka!
Co więcej, uważam, że zapożyczenia wzbogacają język, często ich definicja jest znacznie węższa w języku polskim niż rodzimym.Czy wiecie, że ¼ wszystkich słów w języku polskim stanowią zapożyczenia? Dajcie znać poniżej