Kiedy klient coachingu zgłasza, że brakuje mu pewności siebie lub brakuje mu zasobów by osiągnąć cel, opowiadam tę historię. Źródło: Dawid i Goliat – Jak skazani na niepowodzenie mogą pokonać gigantów – Malcolm Gladwell, Znak litera nowa, Kraków 2014.
Do najsłynniejszego starcia doszło tu w czasach opisanych w Starym Testamencie, kiedy młode królestwo Izraela zmierzyło się z wojskami Filistynów.
Filistyni pochodzili z Krety i należeli do ludów Morza. Przybyli do Palestyny i osiedlili się na wybrzeżu. Izraelici żyli w skupiskach w górach pod przywództwem króla Saula. W drugiej połowie XI wieku p.n.e. Filistyni rozpoczęli wędrówkę na wschód w górę rzeki, dnem doliny Elah. Chcieli zająć pasmo górskie w pobliżu Betlejem i rozbić królestwo Saula na dwie części. Filistyni byli zaprawionymi w bojach, groźnymi wojownikami, a przy tym zaprzysięgłymi wrogami Izraelitów. Zaniepokojony Saul zebrał swoich żołnierzy i pospieszył w doliny, by stawić czoła najeźdźcom.
Filistyni rozłożyli obóz na wzgórzu po południowej stronie doliny Elach. Izraelici rozbili namioty naprzeciwko, na północnym zboczu, więc obie armie patrzyły na siebie ponad wąwozem. Żadna nie śmiała ruszyć do ataku. Oznaczałoby to bowiem zejście po stoku, a następnie samobójczą wspinaczkę do obozu wroga. W końcu Filistyni mieli tego dość. Wysłali do doliny swojego najlepszego wojownika, żeby przełamać impas pojedynkiem.
Tym harcownikiem był ponad dwumetrowy olbrzym, w pełnej zbroi i hełmie z brązu. Miał oszczep, włócznię i miecz. Przed nim szedł giermek niosący dużą tarczę. Olbrzym stanął naprzeciwko Izraelitów i krzyknął: „Wybierzcie spośród siebie człowieka, który by przeciwko mnie wystąpił! Jeżeli zdoła ze mną walczyć i pokonać mnie, staniemy się waszymi niewolnikami, jeżeli zaś ja zdołam go zwyciężyć, wy będziecie naszymi niewolnikami i służyć nam będziecie”.
W izraelskim obozie nikt się nie rwał do walki. Kto mógłby pokonać tak przerażającego przeciwnika? Aż tu nagle na ochotnika głosił się pasterz, który przyniósł z Betlejem jedzenie dla swoich braci. Saul zaprotestował: „To niemożliwe, byś stawił czoło temu Filistynowi i walczył z nim. Ty jesteś chłopcem, a on wojownikiem od młodości”. Ale pasterz był nieugięty. Twierdził, że miał już do czynienia z groźniejszymi przeciwnikami. „Kiedy sługa twój pasał owce u swojego ojca, a przyszedł lew lub niedźwiedź i porwał owcę ze stada – powiedział Saulowi – wtedy biegłem za nim, uderzałem na niego i wyrywałem mu ją z paszczęki”. Saul nie miał innego wyjścia. Ustąpił, a pasterz zbiegł po zboczu w kierunku stojącego w dolinie olbrzyma. „Zbliż się tylko do mnie, a ciało twoje oddam ptakom powietrznym i dzikim zwierzętom” – krzyknął wojownik, kiedy ujrzał nadchodzącego przeciwnika. Tak zaczął si jeden z najsłynniejszych pojedynków w historii. Olbrzym nazywał się Goliat. Pasterz nosił imię Dawid.
Goliat aby chronić się przed ciosami zadawanymi w korpus, założył pancerz misternie wykonany z setek nakładających się na siebie łusek z brązu. Zakrywał mu ramiona i sięgał do kolan. Harcownik miał też wykonane z brązu nagolenice z zamocowanymi płytkami, także z brązu, chroniącymi stopy, oraz ciężki metalowy hełm. Był wyposażony w trzy rodzaje broni, wszystkie optymalnie dobrane do walki wręcz. W dłoni trzymał oszczep z brązu, którym mógł przebić tarczę, a nawet zbroję. Do biodra miał przytoczony miecz. A jako główny oręż niósł specjalną włócznię z metalowym drzewcem, grubym „jak wał tkacki”. Przywiązany był do niej sznur z całym systemem obciążników, umożliwiającym rzucanie nią z niesamowitą siłą i precyzją.
A tuż pojawia się Dawid. Saul próbuje dać mu swój miecz i zbroję, żeby miał jakiekolwiek szanse. Dawid odmawia. „Nie potrafię się w tym poruszać – mówi – gdyż nie nabrałem wprawy”. Podnosi za to z ziemi pięć gładkich kamieni i wkłada je do swojej torby na ramię. Następnie schodzi do doliny, z kijem pasterskim w dłoni.
Goliat patrzy na idącego w jego stronę chłopca i czuj się obrażony. Spodziewał się walki z doświadczonym wojownikiem. A widzi pastuszka – młodzieńca trudniącego się jednym z najpośledniejszych zajęć – który najwyraźniej chce użyć swego pasterskiego kija jako pałki przeciwko mieczowi Goliata. „Czyż jestem psem – pyta olbrzym – że przychodzisz do mnie z kijami?”
To, co zdarzyło się potem, przeszło do legendy. Dawid wkłada jeden z kamieni do skórzanego koszyczka procy i strzela w odsłonięte czoło Goliata. Olbrzym pada ogłuszony. Dawid podbiega do niego, chwyta miecz i odcina mu głowę. „Gdy spostrzegli Filistyni, że ich wojownik zginął – czytamy w biblijnej relacji – rzucili się do ucieczki”.
W pojedynku cudem zwycięża słabszy, który, według wszelkich oczekiwań, wygrać nie powinien.
Zdjęcie pochodzi z serwisu https://pixabay.com/pl/