Być może Ty też chciałeś/aś kiedyś przemawiać DOKŁADNIE TAK SAMO DOBRZE, jak osoba, którą podziwiasz? Kim jest ta osoba Czy to znany Ci coach, lider zespołu albo osoba w mediachć
Teraz UWAŻAJ, bo dziś przedstawię Ci realną historię, przez którą mój klient uwierzył, że sam też może znaleźć się w butach osoby, którą podziwia. Jak to się stało?
Sam/a zobacz.
Podczas sesji mój klient twierdził, że z darem do chwytania za serca trzeba się urodzić. Trzeba mieć do tego talent. Dlatego spytałem go „Czy znasz kogoś, kto potrafi wspaniale przemawiać i mógłby być dla Ciebie wzorem takich przemówień?”
Odpowiedział od razu: „Tak, mój szef”.
Pomyślałem wtedy o zadaniu domowych do wykonania. “Powiedziałem że kiedy to mówi pojawił mi się pomysł na zadanie domowe i zapytałem czy chce usłyszeć? Zgodził się więc powiedziałem”.
To samo zadanie, możesz również wykonać sam, jeśli osobą, którą podziwiasz, jest osoba, którą znasz ze swojego otoczenia.
Jakie to zadanie specjalne
„Chciałbym, żebyś spotkał się ze swoim szefem i zapytał go, co dokładnie robi, jaką ma strategię krok po kroku, że tak wspaniale przemawia przed pracownikami?”
Zastanów się, czy jest to możliwe zadanie do wykonania?
Mój klient przyjął wyzwanie. I o to jak zakończyła się ta historia.
Po 2 tygodniach przyszedł cały podekscytowany, bo nie mógł doczekać się, żeby mi o tym opowiedzieć, że…
Szef do 10-minutowego wystąpienia przygotowuje się 2 dni.
- Najpierw przygotowuje sobie zarys przemowy, początek, koniec, czyli efekt, jaki chce uzyskać.
- Potem wypełnia środek treścią, włączając element metafory, która zainspiruje słuchaczy.
- Ćwiczy sam w pokoju.
- Nagrywa to na kamerę lub telefon i odsłuchuje.
- Robi poprawki.
- Występuje przed rodziną, która daje mu feedback.
- Nanosi ostateczne poprawki.
Jak myślisz, to całkiem sporo przygotowania jak na „naturalny talent”, prawda? Mój klient sam był zaskoczony, bo tego wszystkiego przecież „on też może się nauczyć”, „to nie jest wcale takie trudne”.
Tylko wymaga od Nas odpowiedniego przygotowania.
Jak widzisz, czasami przeszkodą nie jest brak kompetencji, tylko to, że z góry zakładamy, że nie damy rady. A bardzo wiele zależy od tego, na co my sami sobie zapracujemy. Zgodzisz się?